SALAMANDRY

W VOO DOO używa się specjalnie przygotowanych laleczek zwanych wangami w kształcie figurek o ludzkich kształtach za pomocą których na odległość sprowadza się na wroga nieszczęścia a nawet śmierć.
Odpowiednio przygotowani adepci potrafią osiągnąć rezultaty nie dające się w żaden logiczny sposób wytłumaczyć. Wanga jest tylko przekaźnikiem rzucanych czarów przy czym odległość nie ma tu żadnego znaczenia. Wangę - żeby skutecznie działała przygotowuje odpowiednia osoba , która będzie stosowała czarna magię. Wangę robi się z przedmiotów które zachowały wibracje osoby mającej doznać zgubnych czarów.
A więc używa się części ubrania lub bielizny tej osoby na którą się rzuca czary.
Wnętrze figurek wypełnia się słomą lub watą, ubija się je i miesza z substancjami naturalnymi potencjalnej ofiary jak np. włosy, paznokcie, naskórek, ślina,krew, a nawet odchody. Jak twierdza znawcy w tej dziedzinie taka mieszanina stanowi doskonały materiał wibracyjny i świetnie się nadaje do prześladowania wybranej osoby. Zaleca się również złożyć w ofierze jakieś stworzenie i nasączyć świeżą krwią masę wypełniającą wangę. Wangę można zrobić z różnych materiałów jak: wosk, chleb, zioła, papier, ale najgroźniejsze są wykonane ze szmat. Zaraz po wycięciu wangi ze szmat należy pamiętać że należy ją zszyć wyłącznie białą bawełnianą nitką. Kiedy lalka jest gotowa, wypełniona materiałem wibracyjnym i zszyta mag koncentruje na niej obraz myślowy osoby, której zamierza zaszkodzić, powoli powtarza jej imię stale skupiając na niej swoje myśli.
Po takiej koncentracji przystępuje się do wbijania szpilek w dziewięć miejsc: w czaszkę, w serce, obydwa stawy ramion, obydwa kolana, obie ręce i w brzuch. Ofiara będzie czuła ból dokładnie w miejscu gdzie zostały wkłute szpilki, choćby znajdowała się daleko od kukiełki, a nawet może umrzeć jeśli szpilka przebije punkt życiowy człowieka odpowiadający takiemu punktowi na powierzchni wangi.

Jest jeszcze inny sposób oprócz nakłuwania igłami.

Wypruwamy z z tkaniny noszonej przez ofiarę czarną nić i uciskamy ją owijając szyję wangi.
Takie działanie może spowodować uduszenie się nieszczęśnika.
Również spotyka się podrzucanie pod drzwi domów ludzi których mamy odpowiednik wangi z wbitymi szpilkami - małych czarnych drewnianych krzyży i miniaturowe czarne trumny.
Chodzi o wywołaniu w ofierze lęku który paraliżuje - wtedy czary łatwiej działają , łatwiej mogą się przebić.
Jeszcze lepsze działanie czarów poprzez wangę uzyskuje się gdy ofiara ma poczucie winy, podobnie jak w modlitwie śmierci u Kahunów. Gdy osoba ma poczucie winy wtenczas "duchy" mogą się przebić do tej osoby by wyssać z niej energię.
Podobnie w VOO DOO gdy ofiara wie że źle coś zrobiła i ma poczucie winy a w dodatku jeśli wie że ktoś na nią rzucił czary i jest przez to sparaliżowana lękiem oraz jeśli takiego delikwenta gryzie sumienie i podświadomie oczekuje kary to czary działają dość efektywnie i szybko.

Bardzo dobrą i skuteczną wangę można zrobić z papieru. Wycinamy z arkuszy rysunek ludzkiej postaci mężczyzny lub kobiety. Robi się to podczas kwadry księżyca. Wycinamy siedem takich wycinanek i na każdej wypisujemy jej imię. Układamy jedną na drugiej i wbijamy mosiężną szpilkę zaczynając od głowy powoli zbliżając się do nóg. Nakłutą papierową wangę wkłada się do małego kartonowego pudełka i spala o zachodzie słońca. Rzekomo ta wanga jest straszliwie skuteczna i powoduje zwykle śmierć w krótkim czasie, od siedmiu dni do siedmiu tygodni.
Lalkę Voo Doo można też zrobić z miękiszu chleba. Ugniatamy z miękiszu chleba figurkę mężczyzny lub kobiety. Jeśli możliwe to dodajemy materiał wibracyjny (kawałki skóry, paznokci, włosy ofiary).
Wymawia się imię ofiary i wbija szpilki. Można tez taką wangę z miękiszu chleba obwiązać u szyi czarną nitką lub wstążką. Gdy masa zacznie pęcznieć pętla będzie się zaciskać mocniej i mocniej, a kiedy odpadnie głowa, ta osoba umrze.

Istnieją również rytuały ochronne na wypadek gdyby czary "odbiły się od ofiary" i powróciły do wysyłającego.
Są one dla każdego adepta Voo Doo inne i osobiste - wypracowane przez lata praktyki i dla każdego mniej lub bardziej skuteczne.
Raz zbudzona i wysłana energia musi się gdzieś rozładować, dlatego każdy mag zna tylko sobie właściwe sposoby zabezpieczania się przed zwrotnym działaniem czarów.